wtorek, 23 sierpnia 2011

ostatnie dłubanie.....

Doszłam do wniosku, że moja córcia musi miec coś fajnego na jesień i zimę. W ubiegłym roku trochę się zapultałam i nic jej nie zrobiłam. W tym jest inaczej. Do chłodów jeszcze daleko, a piękny komplecik już czeka. :) Chustka - robiona ze wzoru, czapka - improwizacja totalna :) Efekt... ? Mała wygląda cudnie. Co prawda zrobienie jej zdjęcia graniczy z cudem, ale może za jakiś czas mi się uda ;)Oto efekt pracy (jeszcze nie uprane i nie uformowane jak należy)


Zrobiłam jeszcze kapelusik na chłodniejsze letnie wieczory :) Ot, taki.... równiez jeszcze nie uprany ;)

Teraz zabrałam się za coś dla siebie. Kolor jest zupełnie inny niż na zdjęciu - to taki ciemny, ciepły zielony. Tu wyszedł nijak.... Wzór z internetu... fajny, ale filmów z napisami w trakcie roboty nie pooglądam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz