środa, 12 września 2012

nie pisze, ale dziergam :)

Jak w tytule :) Już nie wiem za co się złapać. 2 tygodnie temu dostałam zamówienie na bolerko-ponczo-kamizelkę (bo nie wiem jak to nazwać - przyjmijmy, że narzutka). A więc rzeczona narzutka była tworem fabrycznym wykonanym z grubych akrylowych nici (kolor ciemny brąz). Pani chciała identyczna, ale cieńszą. Dostałam włóczkę. No i zaczęły się problemy. Włóczka była pochodzenia chyba jeszcze NRD-owskiego, ale piękna. Kolor mlecznej czekolady, bukle (jak to się pisze??). Wyszło fajnie, ale z małym aleee. Nici, które były wprost cudowne po praniu już wyrobione(no bo włóczka leciwa i zakurzona) poprostu się "zeszmaciły". Narzutka deczko się rozciągnęła (dzięki Bogu wcześniej przeszyłam brzegi maszyną ściegiem zygzakowym, bo wyciągnęła by się do kolan). Dziwne niciii. Wyszło w miarę ok, jednak ja nie byłam zadowolona (Pani tak). Nie zrobiłam zdjęcia :(, ale mam fotkę w trakcie pracy, więc pokazuje ten twór).

Kartka jest formatu A4. Narzutkę zrobiłam na okrągłych drutach (50 cm hahaha), ostatni rząd to 800 oczek :) Pomysł fajny, ale proponuje dawać grubsze nici :) Moze ktoś się pokusi... :)

A teraz mój przedszkolak w rubby :) Zdjęcie zrobione przed pierwszym wyjściem do przedszkola. Tak jak pisałam, modelka buntuje się przed pozowaniem :)

Robię jednocześnie parę rzeczy. Chustę (narazie stop, bo nici zabrakło), oraz jeszcze letnią ażurową bluzeczkę. Chusta - Rozetti, bluzeczka - Sonatka.



Dla zainteresowanych podaje schemat wzoru z bluzki i chusty. Ten bluzeczkowy pochodzi z ksiązki 1000 splotów.. pewnie dla każdej z Was znanej, chusta (prościutka) z gazetki.


A i zaczęłam jeszcze kamizelkę dla mamy. Ot, taka prosta na 3 guziki, wzór warkoczowy... ale tam jeszcze nie ma czego pokazywać. Zapraszam do komentowania :)

1 komentarz:

  1. Ależ się cieszę, że znalazłam "dziergającą" z Ełku!!!!!
    Wiele fajnych rzeczy tu u Ciebie widzę, zwłaszcza chusty i szale!!!!

    OdpowiedzUsuń